Japonia2005
niedziela, stycznia 23, 2005
  Pierwszy lot narodowy .

22.1.2005

Telegram. Z powrotem w Tsukuba o godzinie 23 czasu lokalnego. Rano jechaliśmy pociągiem z Toyama do Kanazawa, zwiedzaliśmy drugi w kolejności piękności ogród japoński, Kenroku-En w śniegu (jutro napiszę więcej), m.in. pierwsza fontanna Japonii, japoński obiad w parku na kolanach, potem spacer po dzielnicy Geisha, profesor kupuje prezent dla żony ze złota z Kanazawa, powrót pociągiem lokalnym do Toyama, biegamy po bagaże do hotelu, jedziemy autobusem do lotniska, lot Toyama - Tokyo-Haneda, lądujemy na nowym terminalu dla Domestic Flights, otwartym dopiero dwa tygodnie temu, na toalecie damskiej da się przytłumić dźwięki kobiecego oddawania moczu naturalnym mruknięciem rzeczułki górskiej przy pomocy elektronicznego sensora, transfer do stacji Tokio, autobusem do Tsukuba-Center – wszystko bez wyjątku w języku japońskim, bez towarzystwa, bez czarnej limuzyny z prefektury, bez opieki. Niesamowity lot na Tokio, w nocy miasto jest kolorowe i ogromne jak żadne inne w świecie, pod nami zatoka tokijska, morze w czerni. Jutro więcej. Pojutrze znowu wyjeżdżamy. Niedługo księżyc znowu będzie w pełni. To znaczy, że połowa naszego czasu prawie już minął. Dobranoc!


 
Comments: Prześlij komentarz

<< Home

ARCHIVES
01/02/2005 - 01/09/2005 / 01/09/2005 - 01/16/2005 / 01/16/2005 - 01/23/2005 / 01/23/2005 - 01/30/2005 / 01/30/2005 - 02/06/2005 / 02/06/2005 - 02/13/2005 / 02/13/2005 - 02/20/2005 / 02/20/2005 - 02/27/2005 / 02/27/2005 - 03/06/2005 /


Powered by Blogger