Japonia2005
piątek, lutego 11, 2005
  Seiden .

Suplement do dnia wczorajszego. Berliński fizyk eksperymentalny ze swoimi światowo-historycznymi prawdami wytrącił mnie tak bardzo z równowagi, że daleko odbiegłam od tematu i zapomniałam zupełnie o najważniejszym. W tym kraju jakoś rozwija się we mnie namiętna nienawiść do mężczyzn. Przykro mi.

Seiden – pole ryżowe. Doznaliśmy oświecenie w najpiękniejszym ogrodzie Japonii. Mój wspaniały mąż (jedyny, którego nadal kocham) rozpoznał chiński znaczek na tablicy informacyjnej obok tradycyjnego polu ryżowego w Koraku-En, w ogrodzie późniejszej radości (zob. zdjęcie nad wczorajszym tekstem „Ikeda“). Ostatniego dnia stycznia. Znaczek w tym wypadku wyjątkowo odpowiada jakby 1:1 rzeczy, którą obrazuje (zdjęcie tablicy w zbliżeniu na www.juditharlt.de, Japan-Fotos 3): przedstawia kwadrat, „który przez dwa osi centralne, ustawione w prawym rogu do siebie, zostaje podzielone w cztery mniejsze, równie duże kwadraty“ (cytuję słowo po słowie sinologa). W języku chińskim pierwotnie było to odpowiednikiem „pola ze studnią”. To znaczy, w środku znaczku, tak samo jak w środku rzeczy, czyli pola, tam gdzie osi centralne spotykają się, tryska się w duchu wyobrażenia woda z ziemi. A osi centralne w myślach mają spełnić funkcję kanałów irygacyjnych dla polu ryżowego. Poślubiony sinolog i kucharz prywatny po raz pierwszy zobaczył chiński znaczek wrośnięty dosłownie w przyrodę. A równocześnie powtórnie zostało potwierdzone, że sami Japończycy już od dawna nie zrozumieją własnych znaczków Kanji (czyli pierwotnie chińskich znaczków, które w języku japońskim do dziś nie zostały przemienione na sylaby Hiragana). Jak zdjęcie tablicy w zbliżeniu dobrze pokazuje, obok dwóch znaczków Kanji, pisanych z góry do dołu, po prawej stronie (pierwszy jest wzmocnieniem drugiego, razem oznaczają po prostu „pole ryżowe”) wpisane jest „tłumaczenie” sylabowe w Hiragana. To znaczy obok chińskich znaczków podana jest forma fonetyczna, czyli sposób wymowy. Dwoma znaczkom Kanji odpowiadają w japońskim języku mówiącym cztery sylaby Hiragana. Z góry do dołu: Sa – i – de – n. „n“ jest jedyną spółgłoską, która w języku japońskim ma prawo istnieć bez samogłoski. Tyle się nauczyłam w szkole wieczorowej w Berlinie u Aigi-san.

Seiden – japońskie pole ryżowe. Sinolog rozpoznaje wszystkie nazwiska jego rozmówców na wizytówkach. Może je tłumaczyć. We właściwych znaczeniach. W głębokich warstwach językowych. Co zawsze wywołuje wielkie zdumienie. Chwilę milczenia. Rozmyślenia. Nastawienia. A potem westchnienie. Tak! Zgadza się! Również nazwy miast sinolog rozumie. Ale nie wie, jak trzeba je wymawiać w tym kraju. Jak może kupić bilet na dworcu w oknie Shinkansen do takiego miasta. Tokyo = stolica wschodnia. Kyoto (przestawione znaczki To-kyo) = stolica stolicy. Hiroshima = Szeroka wyspa. Hitachi = platforma słońca. Tylko jego własne nazwisko – czyli również moje, gdybym posiadała wizytówki w języku japońskim –pisane jest po japoński w znaczkach Katakana. Co, jak dostał od ręki Aoki-san wizytówki, jednak boleśnie go dotknęło w pierwszym momencie. W Chinach posiada nie tylko chińskie wizytówki, tam posiada też własne chińskie nazwisko, Wang (= Król). Dostał je od nauczyciela języka chińskiego, dawno temu, jak był jeszcze studentem (o związkach nauczyciela – ucznia zob. „Lekcje Buddy”). W japońskim piśmie nazwisko jego zostaje zeszpecone czteroma znaczkami Katakana na A-A-Ru-To. Sfałszowane. Wydalone. Odpychane. Dyskryminowane. Oznakowane. Odstęplowane. Nie należysz do nas! Twoje nazwisko pisze się znaczkami Katakana. Tsukuba jest jedynym miastem, jedyną wsią, jedyną kropką w całej Japonii, którego nazwa pisze się znaczkami Katakana. Na Tsukuba nie ma znaczków Kanji ani Hiragana. Tylko trzy Katakana. Tsu-Ku-Ba. Nowe miasto. Teren dla cudzoziemców. Nie-Japonia.

Seiden. Pole ze studnią. Pole źródlane. Geometrycznie założony system irygacyjny. Cesarz Chiński jest synem smoka. W Chinach smoki żyją na obłokach i kontrolują deszcze. Nie mają nic wspólnego z ogniem i zniszczeniem jak w Europie. Deszcz jest najlepszą rzeczą, którą można sobie wyobrazić i życzyć w Chinach. Bez wody z nieba nie ma ryżu. Nie ma życia. Ani dla cesarza ani dla poddanych. Cesarz Chiński władał więc, póki istniał, nad wodą. Cesarz Japoński jest synem słońca. Do eksplozji bomby atomowej czczony był jako Bóg Shinto. Japonia wtedy chciała kapitulować tylko pod warunkiem, że Bogoojczyźnianość Cesarza nie zostanie naruszone. Spadły dwie bomby atomowe na kraj. Trzecia wybuchłaby może nad Pałacem Cesarskim. Więc Cesarz Japoński poinformował naród 15.8.1945 o kapitulacji kraju przez radio. Japończycy po raz pierwszy usłyszeli głosu cesarza. Podobno mówił językiem wysoko-dworskim, którego nikt nie zrozumiał. 
Comments: Prześlij komentarz

<< Home

ARCHIVES
01/02/2005 - 01/09/2005 / 01/09/2005 - 01/16/2005 / 01/16/2005 - 01/23/2005 / 01/23/2005 - 01/30/2005 / 01/30/2005 - 02/06/2005 / 02/06/2005 - 02/13/2005 / 02/13/2005 - 02/20/2005 / 02/20/2005 - 02/27/2005 / 02/27/2005 - 03/06/2005 /


Powered by Blogger